Łącznik z Lanzarote
ŁĄCZNIK Z LANZAROTE
Do Arrecife płynie
Kolejny statek z Ameryki
Południowej
Zaraz pomiesza szyki
Ładownie pełne
Napakowane towarem
Ale ciekawie
Kto dzisiaj stoi za barem
Teraz cisza na planie
Co w łodziach z drugiej strony
Port w Arrecife spory
czerwony i zielony
Gdy statek zacumuje
To zajmą się nim ludzie
I rozładują co trzeba
Pracują w wielkim trudzie
Śnieg biały - a ja tu sam zostałem
Śnieg biały - sam siebie zatrzymałem
Śnieg biały - to wcale jest niemało
Śnieg biały, co się stało…
Na mniejsze statki
I szybko na kontynent
To strefa Schengen
A w niej łatwo się płynie
Łapówki już rozdane
nie będzie więc kłopotów
Czekają wszyscy
Nikt nie przyjmuje zwrotów
O święty Boże!
I "święty boże" nie pomoże
Radzimy sobie sami
albo z policjantami
Wszystko drożeje
100 razy bardziej niż w Meksyku
Wojna z narkotykami
3 salwy i po krzyku
Śnieg biały - a jaki może być inny
Śnieg biały - a ja jestem nie winny
Śnieg biały - ja tutaj sam zostałem
Śnieg biały, rok cały…
Wojna z narkotykami
Kampania znów przed nami
Proceder niecny
Podobno jest skuteczny
Ci, co ścigają
Udają że zarabiają
Ci co są ścigani:
"Niech Pan Bóg będzie między nami!"
Tu jest półmetek
Tu słońce cały rok świeci
Wyspa niewielka
Co rok posyłam tu dzieci
Ładownie pełne
Napakowane towarem
To druga strona
I nie jest murem podzielona
Śnieg biały - ja tutej sam zostałem
Śnieg biały - sam siebie zatrzymałem
Śnieg biały - a jaki może być inny
Śnieg biały - śnieg niewinny
Śnieg biały - a ja tu sam zostałem
Śnieg biały - sam siebie zatrzymałem
Śnieg biały - to wcale jest niemało
Śnieg biały, co się stało…